Załoga to nasz największy potencjał
Rozmowa z Wiesławem Grzybowskim, wiceprezesem Górniczego Przedsiębiorstwa Inwestycyjnego Sp. z o.o. w Rybniku, który ukazał się w Trybunie Górniczej 13 czerwca 2019r.
W czerwcu tego roku mija 15 lat od powstania GPI. Czym dokładnie zajmuje się firma?
Zajmujemy się robotami górniczymi, które wykonujemy głównie na rzecz spółek węglowych. Naszą podstawową specjalnością jest drążenie za pomocą materiałów wybuchowych wyrobisk korytarzowych kamiennych, udostępniających przyszłe złoża. Oprócz tego firma zapewnia ich wyposażenie w niezbędną infrastrukturę, ale także wykonuje specjalistyczne roboty remontowe w szybach i zbiornikach. To nasza podstawowa działalność, ale oprócz tego zajmujemy się też obrotem towarowym, doradztwem i szkoleniami.
Jak liczna jest załoga?
Jeśli chodzi o skład osobowy, to od roku 2018 nastąpił intensywny rozwój. Wcześniej zajmowaliśmy się tylko robotami specjalistycznymi, z czasem doszły roboty likwidacyjne w wyniku zleceń SRK, natomiast po zintensyfikowaniu robót drążeniowych, które realizujemy w JSW SA, a przede wszystkim w PGG SA, zatrudnienie zwiększyło się do około 210 pracowników. W tym 150 pracowników fizycznych i 60 pracowników dozoru ruchu, nadzoru i administracji.
Często słyszymy, że młodzi ludzie niechętnie wiążą swoja edukacyjną i zawodową przyszłość z górnictwem. Czy w Waszej firmie dostrzegacie problem luki pokoleniowej?
W tej chwili kadry to podstawowy problem. W górnictwie mamy taką sinusoidę, że raz jest sporo ludzi do pracy, ale mało robót, a raz na odwrót i teraz jesteśmy właśnie w tej fazie. Brakuje nam kadr. Jest to poważny problem, bo nie chodzi tu już nawet tylko o pracowników o górniczych kwalifikacjach, ale właściwie wszystkich. Atrakcyjność branży niestety na tle innych gałęzi spadła. Np. elektrycy są rozchwytywani w budownictwie, w przemyśle i ciężko ściągnąć ich pod ziemię.
A sądząc po tym, że świadczycie usługi na rzecz SRK, PGG i JSW, to robót pewnie jest sporo?
Zgadza się. Wyraźnie widzimy starania spółek węglowych w zakresie inwestycji. Dlatego, aby zapewnić optymalne wykorzystanie tej podaży oraz z uwagi na fakt, że o pracowników jest coraz trudniej, stawiamy na mechanizację robót. Te czynności, które wykorzystując dzisiejszą myśl techniczną, da się zmechanizować, muszą być wykonywane przez maszyny. Wyposażamy przodki w ładowarki, wozy wiertnicze, kolejki podwieszane, sprzęt pomocniczy. Dzięki temu ułatwiamy prace pracownikom i ograniczamy potrzeby osobowe. Ponadto zwracamy uwagę na jak najszybsze zdobywanie kwalifikacji przez pracowników nowo przyjętych oraz stałe doskonalenie zawodowe pozostałych. Chcemy zachęcić nowych adeptów nie tylko gratyfikacją finansową, ale też perspektywą rozwoju i pewnej pracy.
Chodzi o szkolenie osób, które dopiero chcą podjąć u Państwa prace?
Tak. Wszystkie osoby, które mają odpowiednie predyspozycje, przechodzą badania lekarskie i wyrażają chęć pracy, mają u nas otwartą ścieżkę kariery. W możliwie krótkim terminie wysyłamy takich ludzi na kursy obsługi urządzeń, a ukoronowaniem takiego rozwoju jest kurs górnika strzałowego. Zależy nam na tym, aby te kwalifikacje były podnoszone jak najszybciej. Ale nie ukrywamy, że duży potencjał naszej firmy stanowią emeryci, którzy podejmują u nas pracę głównie jako pracownicy dozoru.
W takim razie czym zachęcić tych ludzi, aby jednak zostali z Wami?
Pieniędzmi, ścieżką awansu, ale też tzw. miękkimi elementami, jakimi są atmosfera w pracy i społeczna odpowiedzialność biznesu. Nie jesteśmy wielotysięcznym molochem. U nas każdego pracownika traktuje się indywidualnie, prawie każdego zna się osobiście. Nieraz znając ich problemy osobiste, staramy się im pomóc. Każdy pracownik wie, że jeśli ma jakikolwiek problem zawodowy, czy właśnie osobisty, może zwrócić się do mnie czy moich kolegów i staramy się ten problem rozwiązać.
I ta zgrana załoga wspólnie świętować będzie w tym roku 15-lecie firmy.
Tak. Są tu ludzie, którzy pracują z nami od początku. Ale nie tylko im, ale całej załodze, która stanowi zasadniczy potencjał naszej firmy, chciałbym bardzo za wspólną prace podziękować. To dzięki tym ludziom, ich zaangażowaniu i prawdziwie górniczemu, uczciwemu podejściu do roboty, możliwy jest rozwój firmy, który tak wyraźnie zaznacza się od zeszłego roku. Nie możemy ukrywać, że duża w tym zasługa zarządu PGG, który widząc zaniechania w zakresie robót odtworzeniowych w latach ubiegłych, postanowił postawić na inwestycje i rozwój, co bezpośrednio przełożyło się na kondycję naszej spółki. Potwierdza się więc stwierdzenie, że tak jak dawniej bywało, los „kamiennego” górnika nierozerwalnie związany jest z życiem i pracą górnika z PGG.
Rozmawiał: Bartłomiej Szopa
©2018-2023 GPI Sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone. | Polityka Prywatności
©2018-2023 GPI Sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone. | Polityka Prywatności
Realizacja: ORTH Multimedia
Realizacja: ORTH Multimedia